FORUM PRZENIESIONE NA http://forum.spanishinquisition.pl/

FORUM PRZENIESIONE NA http://forum.spanishinquisition.pl/

Ogłoszenie

FORUM PRZENIESIONE NA http://forum.spanishinquisition.pl

#1 2007-11-22 01:25:59

-][SI][-Marix271.

Familiares Jego Świątobliwości

7281662
Call me!
Skąd: Łódź/Piotrków
Zarejestrowany: 2007-11-21
Posty: 45
Punktów :   

Bridge Crossing

Bridge Crossing

OBRONA

Grupa broniąca mostu ma stosunkowo łatwe zadanie, zdecydowanie prostsze niż przeciwnik. Niemniej jednak i w ich przypadku kluczowe znaczenie ma komunikacja wewnątrz grupy i właściwe rozstawienie obrońców. Istnieją trzy, kluczowe i newralgiczne miejsca, które powinny zostać obsadzone przez dobrych strzelców, a jednocześnie ludzi potrafiących podawać reszcie grupy informacje dotyczące Trzecim miejscem, którego obsadzenie jest bardzo ważne, jest wzgórze po prawej stronie mostu, tuż za wieżą obrony. Rosną tam dwa drzewa... Pierwsze, iglaste, z sięgającymi ziemi konarami, było ulubionym miejscem ukrycia się dla jednego z obrońców. Po wprowadzeniu karabinów wyborowych, rola tego miejsca spadła – moim zdaniem – do zera. Dobry snajper wykrywa ukrytego tam przeciwnika już z połowy mostu i zabija go jednym strzałem – samemu pozostając praktycznie niewidocznym dla atakowanego.
Idealnym miejscem dla trzeciego kluczowego obrońcy jest drugie drzewo, rosnące znacznie bliżej drogi, a jednocześnie odsunięte nieco w tył – dokładna lokalizacja widoczna jest na screenie. Osoba, która tam się znajduje, leżąc jest częściowo osłonięta pniem drzewa, trudno ją zauważyć snajperowi, przeszukującemu tę okolicę ze środka mostu, a jednocześnie dysponuje doskonałym widokiem na dwa ważne obszary – prawy chodnik zewnętrzny (przez wielu ludzi nazywany catwalkiem) i wyjście na most z lewego chodnika zewnętrznego. Są to dwie ulubione trasy przenikania grupy szturmującej. W miejscu tym powinien znajdować się bądź to dobry strzelec z M249 SAW, bądź grenadier, bądź też dobry strzelec z m16a2. Umieszczanie tutaj snajpera jest bezcelowe – wróg, znajdujący się na prawym chodniku nie ma możliwości manewru i jest łatwym celem dla każdego rodzaju broni, natomiast ten, który skorzystał z lewego chodnika i wskakuje na most, znajduje się na tyle blisko, że niecelowe i niemal niemożliwe jest wykorzystanie przeciwko niemu karabinu wyborowego. Dodatkowo, snajper nie posiada granatów odłamkowych, niezwykle przydatnych w sytuacji, gdy wróg podchodzi środkiem mostu, prawą stroną, zasłonięty przed ostrzałem ze wzgórza.
Istotne jest, by przed rozpoczęciem walki wiadomo było, kto zajmuje jakie stanowisko. Dzięki temu, kiedy pojawi się komunikat o śmierci jednego z członków drużyny, pozostali żołnierze od razu wiedzą, które miejsce pozostaje bez obrony. Ma to DECYDUJĄCE znaczenie zwłaszcza w przypadku osoby broniącej prawego chodnika zewnętrznego.
Inne, dobre stanowiska strzeleckie dla obrony, to:
- półka znajdująca się na niższej części schodów, skąd obrońca dysponuje polem ostrzału na lewy chodnik zewnętrzny i dostatecznym polem obstrzału lewej strony środkowego łuku.
- dwa pozostałe okna w wieży – każde z nich odpowiada za ostrzeliwanie odpowiadającego mu fragmentu mostu.
- miejsce przy pomoście, prowadzącym na prawy chodnik zewnętrzny – półka po lewej stronie pomostu, skąd obrońca może strzelać do atakującego, który znajduje się na dachu łuku i strzela z jego prawego końca. Z tego samego miejsca możliwe jest też ostrzeliwanie znacznej części prawego chodnika zewnętrznego.
- miejsce z tyłu wieży, na drodze. Osoba tu leżąca ostrzeliwuje środkową część mostu, jednak dopiero wtedy, gdy wrogowi udało się przerwać przez łuk i nadchodzi środkiem. W przeciwnym wypadku stanie się łatwym celem dla wrogiego grenadiera.
- półki na murku, będącym barierką mostu – są to miejsca dość popularne, choć łatwe do zlikwidowania przez wprawnego wroga. Osoba tam znajdująca może dość łatwo oczyszczać granatami miejsca zasłonięte przez filary łuku, dysponuje też dobrą widocznością na stronę mostu kontrolowaną przez przeciwnika. Musi jednak uważać na strzały z granatnika, granaty ręczne i wroga, zajmującego podobne stanowiska po stronie przeciwnej. Bardzo często w ferworze walki zdarza się też, że niezauważony przeciwnik przedostanie się na zewnętrzny chodnik i przechodząc obok zabije nas jedną celną serią.

Inne miejsca, skuteczne zwłaszcza w sytuacji, w której wrogowi udało się przerwać poprzez obronę, to:
- Wysokie wzgórze po lewej stronie drogi – znakomita widoczność na drogę, słabsza na wzgórza po prawej stronie. Wadą tego miejsca jest praktyczny brak osłony.
- Miejsce na ziemi, tuż za schodami. Można stamtąd ostrzelać przeciwnika, któremu udało się przedrzeć przez most i znajduje się już za nim.
- Miejsce na i za niskim murkiem, w jego części jak najbardziej oddalonej od wieży. Można stamtąd kontrolować niemal całą drogę. Jest to dobre miejsce dla samotnego snajpera. Jego wadą jest to, że przeciwnik może wybrać drogę przez wzgórza po prawej, a wtedy snajper nie może spudłować – kiedy go zobaczy będzie miał góra 3 sekundy na oddanie celnego strzału. W przeciwnym wypadku wróg zdoła dotrzeć do tunelu.
- Najlepszym – moim zdaniem – miejscem do obrony, w sytuacji, gdy wróg dysponuje znaczną przewagą liczebną i zdołał przedostać się poprzez most, jest drugi łańcuch wzgórz po prawej stronie drogi, blisko tunelu. (patrz screen). W tym miejscu może skutecznie bronić się właściwie każdy żołnierz. Nawet snajper oddalony jest na tyle, od przeciwnika, że zdąży uchwycić go w celownik i zabić, nim ten zbliży się na niebezpieczną odległość, uniemożliwiającą wykorzystanie karabinu wyborowego. W sytuacji, gdy jedynym obrońcą jest snajper, lepiej jest jednak, gdy zabierze broń automatyczną jednemu z zabitych kolegów. Z miejsca tego, po odwróceniu się o 180 stopni, można także kontrolować podejście od tunelu od strony drogi.
Wadami wszystkich tych miejsc, w większym lub mniejszym stopniu, jest ich przewidywalność i łatwość zlikwidowania broniącego się w nich żołnierza za pomocą ostrzału z granatnika, prowadzonego spoza granicy widoczności.

Taktyka
Niezwykle istotną sprawą jest zgranie całej drużyny – komunikowanie o swoich ruchach, uważanie na to, skąd strzela przeciwnik, śledzenie toru lotu jego granatów, z czego można wywnioskować, gdzie jest rzucający.
Na początku gry dobrze jest, gdy z dwóch stron mostu, na zewnętrznych chodnikach ustawią się dwaj żołnierze uzbrojeni w m16a2 i 4 granaty odłamkowe. Powinni zająć pozycję mniej więcej pośrodku chodnika. Na znak, dany przez osoby z wieży i z półki na schodach, obrzucają granatami wskazane miejsca – najlepiej jest wykorzystać do tego technikę airburstu, i przerzucić granat ponad łukiem. Przy odrobinie wprawy udaje się to za każdym razem. Regulując kąt nachylenia rzutu i miejsce, skąd rzuca się granat, możemy umieścić go bądź tuż za łukiem, bądź nad zewnętrznym chodnikiem po przeciwnej stronie. Grenadierzy po wykorzystaniu zapasu granatów powinni wrócić na stanowiska na początku mostu.
Innym możliwym sposobem rozpoczęcia gry jest szybkie wyrzucenie całego zapasu granatów na przeciwną stronę mostu, przez żołnierzy stojących tuż przy drabinkach wyjściowych z zewnętrznych chodników. Wtedy liczymy po prostu na ślepy traf i na niezbyt mądrych atakujących. Dla wprowadzenia zamieszania warto także rzucić na ich stronę granaty dymne.
Kolejnym sposobem, wymagającym jednak doskonałej współpracy pomiędzy obserwatorami na schodach i w wieży, a wysuniętymi żołnierzami, jest wejście na łuki skrzydła i atakowanie ogniem karabinów nacierających żołnierzy przeciwnika. Obserwator określa położenie celu, natomiast wymiatający postępuje zgodnie z jego wskazówkami. Wadą tego rozwiązania jest to, że praktycznie uniemożliwia ono ostrzał celu przez obserwatorów.
Osobiście uważam, że najbardziej skuteczną metodą walki jest pierwsza spośród tu przedstawionych.
W kolejnych etapach walki w zasadzie każdy z żołnierzy broni po prostu powierzonego sobie odcinka mostu. Ważne jest, by bronie wsparcia, czyli M249 SAW i granatnik, nie strzelały na ślepo. Istotne są krótkie, precyzyjne uderzenia w cele widoczne, bądź w miejsca, co do których jesteśmy przekonani o obecności wroga.
Jeśli wróg zarzuci naszą stronę mostu dymem, ciężar walki przenosi się na żołnierzy broniących prawego chodnika i jednocześnie wyjścia z mostu. Nie oznacza to jednak, że pozostali nie mogą być przydatni. Żołnierze z wieży i schodów obrzucają wtedy dym pojedynczymi granatami, rzucanymi co mniej więcej 5 sekund, kontrolują też widoczne przez nich odcinki chodników zewnętrznych.
Jeśli jednak jest ans za mało, do skutecznej obrony tego rodzaju, bądź też wrogowi uda się przedrzeć przez łuk, pozostaje wycofać się za most i podjąć działania obronne z pozycji, omówionych już wcześniej.

Podsumowanie
Krytyczne znaczenie dla obrony ma usytuowanie żołnierzy i ich współpraca. Niemile widziani są gracze, którzy na początku walki biegiem udają się na środek mostu. Nie tylko, że zazwyczaj giną i osłabiają w ten sposób swoją drużynę, dodatkowo jeszcze przeszkadzają w ostrzale tego fragmentu mostu żołnierzom, którzy pozostali w tyle. Najważniejszą bronią zespołu broniącego się jest M249 SAW i granatnik, w nieco mniejszym stopniu karabin wyborowy.


ATAK

Atak na mapie „Bridge” to jedno z trudniejszych zadań, przed jakim dotychczas postawili nas twórcy gry. Obrońcy wiedzą skąd przyjdzie uderzenie i są na nie przygotowani, a na dodatek część z nich, w tym snajper, rozpoczyna grę w wieży obrońców, wskutek czego może zająć stanowiska i przygotować się do obrony jeszcze zanim atakujący znajdą się na moście. Na szczęście można sobie z tym poradzić. Najlepszym – moim zdaniem – rozwiązaniem, jest zajęcie stanowisk takich, jak gdyby to nasz zespół miał za zadanie bronić mostu zaraz na początku rozgrywki. Chodzi oczywiście o schody, wnętrze wieży – zwłaszcza jej prawe okno, stanowisko blokujące prawy chodnik i wyjście z mostu. Bardzo często zdarza się, że co bardziej narwani, mniej doświadczeni lub po prostu głupi gracze strony przeciwnej ruszają w rajd na stronę mostu należącą do atakujących. Ich wyeliminowanie i zdobycie w ten sposób przewagi, czy choćby wyrównanie liczebności grup, jest naprawdę proste. Podobnie jak w obronie, kluczową rolę na tym etapie odgrywa obserwator na schodach, podający lokalizację wroga reszcie zespołu. Drużyna eliminuje wroga bądź to granatami, rzucanymi z zewnętrznych chodników, bądź też ogniem broni osobistej ze schodów i z wieży. Niestety – nie ma co liczyć na to, że obrońcy będą atakowali w każdej sytuacji... Mimo to, w zasadzie podczas każdej rozgrywki warto jest przynajmniej półtorej minuty poświęcić ta oczekiwanie... Możemy na tym tylko zyskać.
Kiedy pozbędziemy się pierwszej fali obrońców (przejawiających wartości charakteru widziane chętniej w drużynie atakujących), nie pozostaje nam nic innego, jak ostrożne podchodzenie do środka mostu i wypatrywanie wroga. Kluczem do zwycięstwa jest doskonałe współdziałanie drużyny. Niezwykle ważna jest komunikacja. Informacja o tym, że z chodnika zewnętrznego właśnie wyszedł nieprzyjaciel, jest czasami równoważna z ocaleniem „życia” kilku członków naszego zespołu. Równie ważne jest informowanie o swoim miejscu pobytu, zwłaszcza w okolicach, które tradycyjnie już narażone są na ogień, takich jak okolice łuku, czy chodniki zewnętrzne strony przeciwnej.
Najważniejszą osobą w drużynie atakującej jest grenadier. Sprawny żołnierz potrafi doskonale i szybko oczyścić przedpole ataku (uwaga na obrońców leżących na barierkach mostu), po czym przejść do wymiatania wnętrza wieży i schodów. schodach najlepiej zlikwidować jest strzelając do nich z LEWEGO skrzydła mostu. Może to zrobić zarówno grenadier, jak i – lepiej – snajper. Sztuczka polega na tym, by przedostać się na lewe skrzydło i kolejno sprawdzać najpierw okna (lewe, środkowe, prawe, a następnie schody). Leżąc na lewym skrzydle nie zdołamy – niestety – dostrzec przeciwnika leżącego na barierce w niższej części schodów. Tego trzeba zlikwidować bądź to z dachu łuku, bądź leżąc na barierce po dowolnej stronie łuku.
Miejsce, z którego można prowadzić doskonały ostrzał wieży i schodów pokazane zostało na screenach. Trzeba pamiętać o jeszcze jednej rzeczy – zarówno grenadier, jak i snajper, którzy działają w miejscach, do których wróg może się niepostrzeżenie przedostać, powinni zawsze mieć osłonę innego członka grupy. W przypadku lewego skrzydła łuku idealnym miejscem dla niego jest barierka przy drabince prowadzącej z lewego chodnika zewnętrznego. Od czasu do czasu może się on wychylać, sprawdzając, czy na chodniku zewnętrznym po przeciwnej stronie nie pojawił się wróg, widzi też doskonale wyjście z prawego chodnika zewnętrznego strony przeciwnej. Najlepiej, by żołnierz osłaniający kucał przy wyjściu z chodnika. W ten sposób może szybko przemieścić się, a jednocześnie prowadzi dość celny ogień.
Grenadier, który oczyści już przynajmniej wieżę (najlepiej jest oddać dwa strzały – pierwszy mierząc w środkowe okno nisko – granat rozbije się o skrzynie – i w lewe okno – ten granat zlikwiduje obrońców znajdujących się za skrzyniami), powinien wstać i przyjrzeć się platformie, z której wychodzi się na lewy chodnik zewnętrzny. Często w jej okolicy czai się przeciwnik, który raczej nie spodziewa się niespodzianki, w rodzaju pędzącego w jego stronę granatu.
W tym samym czasie drużyna atakuje z prawej strony mostu, rzucając granaty dymne na most po stronie przeciwnika. Najlepszą drogą podejścia jest prawy chodnik zewnętrzny. Idąc nim trzeba uważać na schody i skrawek ziemi przy schodach. Podchodząc do wieży, gdy wiemy, że są w niej jeszcze obrońcy, warto do niej wrzucić granat czy dwa. Wymaga to pewnej praktyki, dlatego najlepiej jest poćwiczyć to na mapie w trybie offline. Wychodząc z chodnika warto jest rozejrzeć się po całym moście. Bardzo często zdarza się, że przy dwóch wrakach samochodów znajdują się jeszcze wrogowie. Zlikwidowanie ich z miejsca, z którego wychodzi się z zewnętrznego chodnika jest dziecinnie proste. Niestety – proste nie jest wydostanie się z chodnika, na którym jesteśmy. Obrońca znajdujący się na wzgórzu, ma doskonałe pole ostrzału. Można zaryzykować i spróbować go zabić – polecane raczej dla dobrych strzelców, ale prościej jest chyba po prostu rzucić granat dymny, poczekać aż widoczność się troszkę pogorszy (w tym czasie nasłuchujmy, czy w naszej okolicy nie ląduje granat rzucony przez obrońców), po czym przeskoczyć na przeciwną stroną, na lewy chodnik zewnętrzny. Stamtąd łatwiej już jest zlikwidować obrońcę czy to ogniem karabinu, czy dobrze rzuconym granatem. Pamiętajmy tylko, że sprawny obrońca może błyskawicznie zmienić miejsce pobytu i zaskoczyć nas strzałem w plecy, oddanym po przeskoczeniu na chodnik.
Po znalezieniu się za wieżą, najlepiej jest rozglądając się iść ostrożnie iść w kierunku wylotu tunelu. Oczywiście, można próbować zaskoczyć obrońców, którzy znajdują się jeszcze na schodach lub w wieży, często jednak jest to zbędne ryzyko. Zbliżając się do tunelu trzeba uważnie przypatrywać się miejscom, w którym zazwyczaj ukrywa się przeciwnik. Podano je w części dotyczącej obrony.

Kilka porad:
- Na początku gry raczej nie opłaca się zajmować stanowisk biegnąc ku nim drogą. Grenadier obrońców może to wykorzystać, odpalając na ślepo kilka pocisków i raniąc lub zabijając co bardziej nieostrożnych atakujących.

- Nie powinno się rzucać dymu na własną stronę mostu. Oślepia to obserwatora na schodach lub w wieży i umożliwia przeciwnikowi skrytą infiltrację naszych stanowisk. To bardzo często spotykany błąd.

- Po rzuceniu granatu dymnego nie wolno natychmiast biec w jego stronę. Po pierwsze, przeciwnik spodziewa się kogoś w tym miejscu, po drugie, zanim dym nabierze właściwej gęstości, mija parę sekund.

- Dym jest zasłoną, ale nie powinno się wykorzystywać go zbyt często do skrytego przemieszczenia się pod jego osłoną. Przeciwnik profilaktycznie obrzuca go po prostu granatami. Zamiast tego osłonę dymną należy wykorzystywać jako pułapkę, odwracającą uwagę nieprzyjaciela od prawdziwego kierunku naszych działań.

- Niezwykle częstym błędem, mającym najczęściej tragiczne skutki, jest rzucanie granatów na oślep przez żołnierzy znajdujących się za ciężarówką lub na chodnikach zewnętrznych. To jedna z najczęstszych przyczyn śmierci atakujących. Można temu zaradzić w bardzo prosty sposób – żołnierze na chodnikach rzucają granaty tylko po tym, gdy obserwator przekaże im pozycje wroga, żołnierze za ciężarówką nie rzucają w ogóle.

- Mów swoim kolegom, gdzie jesteś. Unikniesz w ten sposób śmierci z rąk kolegów z drużyny.
_________________

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plPoddąbie ośrodki wypoczynkowe skuteczna windykacja należności Katowice Orzech włoski hurt